strona 3

To jest druga płyta długogrająca zespołu The Beatles w ich dyskografii. Powstała jakby w cieniu ich własnych singli, dodam że singli wybitnie przebojowych, których zawartość muzyczna wykreowała światową beatlemanie. Piszę tu konkretnie o takich tytułach jak: „From Me to You”, „She Loves You”, „I Want to Hold Your Hand” (przed ukazaniem się albumu) oraz „Can't Buy Me Love”, „A Hard Day’s Night” (niedługi czas po… ). Intensywność wydawnicza zespołu w owym czasie jak widać była ogromna, ale i zapotrzebowanie ogromne. Myślę, że w tamtych czasach spokojnie rynek muzyczny mógłby wchłonąć i zamienić na olbrzymie pieniądze jeszcze z kilka singli i z dwa longplaye. Ważne tylko by podpisane to było The Beatles. Aktywność nagraniowa wynikała również z bardzo sprecyzowanego planu Briana Epstaina (menadżer The Beatles) odnoszącego się bezpośrednio do „zaplanowanej ścieżki kariery” tego zespołu, w którym to dokładnie określił kiedy i w jakiej formie ma zespół być aktywny.


Płyta nie była promowana ani jednym singlem, co zwłaszcza w tamtych czasach było rzadkością. Pewną szansę na zaistnienie na siedmiocalówce miała piosenka otwierająca płytę „With The Beatles”, ale ostatecznie ustąpiła miejsce kompozycji „I Want to Hold Your Hand”. Jak pamiętamy z historii okazało się to dobrą decyzją, gdyż singiel powędrował szybko na pozycję numer jeden i to nawet w USA.  "It Won't Be Long" stała się więc pechowcem, choć w zamyśle komponowano ją z myślą o kolejnym singlu. Lennon z McCartneyem w tamtym okresie chwytali się sprawdzonych metod. Jeśli coś chwyciło, to pomysł powtarzali. Mieli przy tym na tyle wyczucie, by powielany wzorzec nie był stosowany zbyt często. W 1963/64 wizytówką grupy były trzy wyrazy „Yeah”, „Yeah”, ”Yeah”. Była również harmonijka ustna (podpatrzona wcześniej u Bruce Channe tego od „Hey Baby” - piosenki spopularyzowanej ponownie w filmie Dirty Dancing). „Nadużycie” słów „Yeah, Yeah. Yeah” przez Beatlesów ograniczało się do  trzech tytułów „She Loves You”,” I'll Get You” (obie na jednym singlu) i właśnie otwierającego płytę „With The Beatles” „"It Won't Be Long". Piosenka w zdecydowanej większości kompozytorsko – tekstowo pochodzi od Lennona i nie doczekała się nigdy publicznego wykonania. Przynajmniej oficjalnego. Fani poznali ją z tej płyty i praktycznie jest to jedyny istniejący  jej zapis. Również nie należy ten tytuł do ulubionych tematów grup coverujących piosenki The Beatles. Trochę szkoda, ponieważ ta otwierająca płytę kompozycja to esencja wczesnego stylu zespołu i nie odstępuje moim zdaniem jakością i przebojowością od ówczesnych ich przebojów singlowych. Kolejną piosenką albumu jest ponownie Lennonowska twórczość  „All I've Got to Do". Przez kilka lat traktowana przeze mnie jako wypełniacz, ale to było dawno temu. Obecnie integralna część o dość skomplikowanej melodii, klimatem i rodem z wytwórni Motown. Nie chciałbym tu opisywać każdej piosenki więc napiszę trochę na skróty. Płyta „With the Beatles” zawiera czternaście piosenek. Siedem z nich należy autorsko do spółki Lennon – McCartney, jedna do Georgea Harrisona. Pozostałe sześć to kompozycje mniej lub bardziej popularne w tamtym okresie, które Beatlesi lubili w sposób szczególny. Dodajmy, że te pożyczone piosenki w ich wersjach, które trafiły na płytę to doskonale wytrenowany materiał jeszcze z czasów hamburdzkich. Część z tych piosenek przetrwała jeszcze kolejne lata jako podstawa repertuaru koncertowego. Tak w telegraficznym skrócie. Na płytę trafiły: „"Till There Was You" – prześliczna ballada pochodząca z musicalu, zaadoptowana przez Paula na tą płytę, ale i obecnie z tego co wiem widnieje na liście piosenek koncertowych wykonywanych przez niego. Warto dodać, że to właśnie na tą piosenkę zwrócił uwagę George Martin (producent płyt) proponując pierwsze przesłuchanie grupie przed podpisaniem kontraktu z Parlophone. Druga nie ich piosenka to „"Please Mr. Postman" pochodząca od dziewczęcej grupy The Marvelette. Piosenka na tej płycie błyszczy i tylko obecna powszechna wiedza sprawia to, ze nie traktujemy jej jako kompozycji Lennona i McCartneya. Ta piosenka posiada wszelkie cechy hitów tej wspaniałej spółki kompozytorskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz